Przylatując na wakacje do Australii bardzo ciężko jest pominąć Sydney z listy miejsc do zobaczenia. Mało kto w końcu odmówi sobie możliwości ujrzenia na własne oczy najpopularniejszej opery na świecie. Jednak Sydney to nie tylko słynny budynek z charakterystycznym dachem. To także niezwykła zatoka, piękne plaże, urokliwe parki, świetne kawiarnie, fenomenalne festiwale oraz różnorodność kulturowa jakiej nie spotka się nigdzie indziej. Nie bez powodu jest to najczęściej odwiedzane miasto w całym kraju. A najfajniejsze jest to, że nie sposób się tu nudzić. Co warto więc zobaczyć spośród tylu atrakcji do wyboru? Poniżej przedstawiamy Wam szczęśliwą trzynastkę rzeczy, które koniecznie trzeba zrobić w Sydney.
13 rzeczy, które warto zrobić w Sydney
1. Stanąć oko w oko z Operą.
Oczywiście nie może się obyć bez symbolu Sydney i najbardziej kultowej atrakcji obleganej przez turystów. Mimo tłumów warto jednak przejść się wokół słynnego budynku, aby poczuć klimat tego miejsca. Znajdująca się w samym centrum opera, tuż przy zatoce z całą gamą pięknych widoków, stanowi idealny punkt rozpoczęcia każdej wyprawy. Dla bardziej dociekliwych organizowane są płatne wycieczki, podczas których można podziwiać wnętrze obiektu. Inną alternatywą jest wybranie się na spektakl. Ceny biletów zaczynają się od około 50 AUD.
Czy wiesz, że…?
Opera została zaprojektowana przez duńskiego architekta o imieniu Jørn Utzon. Jej budowę rozpoczęto w 1959 roku z nadzieją, że potrwa ona 3-4 lata, a koszt wyniesie 7 mln dolarów australijskich. Niestety z powodu licznych problemów i sporów cały kompleks został uroczyście otworzony przez Królową Elżbietę II dopiero w 1973 roku, a jego całkowity koszt wyniósł aż 102 mln dolarów australijskich!
2. Wybrać się na przechadzkę po ogrodzie botanicznym.
Znajdujący się zaraz przy Operze, Royal Botanic Garden to jedno z piękniejszych miejsc w Sydney. Trzydziestohektarowy ogród ma naprawdę wiele do zaoferowania. Przygotuj się więc na spędzenie w nim dobrych kilku godzin. Prócz bajecznych widoków na zatokę Sydney Harbour, w ogrodzie można podziwiać mnóstwo gatunków roślin oraz oryginalne rzeźby. Ośrodek Roślin Tropikalnych (Sydney Tropical Centre), składający się z dwóch cieplarni. Rozarium, królestwo róż. Herb Garden, niezwykle ciekawy ogród zielarski. To tylko jedne z licznych atrakcji, jakie mogą nas zachwycić. Royal Botanic Garden to również idealna miejscówka na piknik i relaks. Bardzo często można napotkać tu także pary młode robiące sesje zdjęciowe, narzeczonych, którzy właśnie na oczach setek osób postanowili się zaręczyć, czy nawet same ceremonie zaślubin.
3. Popłynąć promem do Manly
Promy, prócz autobusów, tramwajów i metra to codzienny transport publiczny dla wielu mieszkańców Sydney. Warto więc wykorzystać je również w ramach wycieczki i przepłynąć się po bajecznej zatoce. Dlaczego akurat do Manly? A dlatego gdyż do tej dzielnicy płynie największy prom, a cała podróż trwa około 30 minut. W dodatku to właśnie w Manly mieści się nasza ulubiona plaża, którą zdecydowanie trzeba odwiedzić będąc w Sydney. Dzielnica sama w sobie jest dość hipsterska, z dużą ilością surferów i kawiarni ze zdrową żywnością.
A co w przypadku, gdy czas jest dość ograniczony i podróż do Manly nie wchodzi w grę? Nic straconego, prom do Mosman Bay czy Watson Bay również zachwyci niezwykłymi widokami.
4. Przejść się po trasie z Bondi Beach do Coogee Beach.
Zdecydowanie jeden z najfajniejszych szlaków w Sydney. Niektórzy porównują go nawet do raju. Cały odcinek liczy ok 6 km i rozpościera się wzdłuż klifów z przerwami na piękne plaże, parki oraz place zabaw. Więcej o trasie z Bondi Beach do Coogee Beach możecie przeczytać w tym poście.
5. Pospacerować po Harbour Bridge.
Najsłynniejszy most w całej Australii, Harbour Bridge, bądź pieszczotliwie nazywany przez miejscowych – „Wieszak” stanowi doskonałą darmową atrakcję, z której można podziwiać zatokę z nieco większej wysokości. Łączy on centrum i północne dzielnice Sydney. Most składa się z ośmiu pasów, dwóch torów kolejowych i dwóch chodników, z których wschodni jest dla pieszych, a zachodni wyłącznie dla rowerzystów.
Dla bardziej odważnych, bez lęku wysokości, dostępne są również wycieczki wspinaczkowe na kratownicowe przęsło Harbour Bridge organizowane przez BridgeClimb.
Czy wiesz, że…?
Konserwacja mostu trwa nieprzerwanie. Na pokrycie stalowej konstrukcji tylko jedną warstwą antykorozyjną potrzeba ok. 30 000 litrów farby, a jej nałożenie zajmuje aż 10 lat. A co za tym idzie, gdy wyspecjalizowana ekipa skończy swoją pracę, musi zaczynać wszystko od nowa.
6. Zgubić się w klimatycznych uliczkach w dzielnicy The Rocks.
Niegdyś kwartały przeznaczone dla pospólstwa i skazańców, dziś natomiast zabytkowe budowle, w których mieszczą się sklepy, galerie, hotele, restauracje i niewielkie muzea. Niemalże w każdej uliczce skrywa się także stary, klimatyczny pub. To dzielnica pełna niespodzianek, zatem trzeba przygotować się na kilkugodzinną włóczęgę. Szczególnie w weekend kiedy ulica George Street zostaje zastawiona straganami. To właśnie tutaj odbywa się najpopularniejszy market w Sydney, The Rocks Market, na którym sprzedawane są przeróżne wyroby artystyczne począwszy na ceramice, biżuterii i sukienkach, a skończywszy na mydłach oraz słodyczach.
7. Wypić drinka w Sydney Tower Eye.
Najwyższy budynek, Sydney Tower Eye, to jedna z najpopularniejszych atrakcji, która ma do zaoferowania widok na niezwykłą panoramę całego miasta. Oczywiście można kupić bilet na przeszklony taras widokowy z całą masą turystów, jednak my znaleźliśmy lepszy sposób na spędzenie czasu w tym miejscu. Otóż zaraz obok znajduje się bar, z takim samym krajobrazem. A co najfajniejsze Sydney Tower Eye obraca się powolutku. Zatem siedząc przy tym samym stoliku, zaczynamy pić drinka podziwiając północną część miasta, a kończymy go z widokiem na zachód. Jedyny haczyk polega na tym, że przy barze należy wydać minimum 25 AUD. Jednak kto pogardzi dobrą imprezą z tak piękną panoramą Sydney?
8. Wybrać się na wędrówkę po Watsons Bay.
Jedna z najpiękniejszych dzielnic położonych nad zatoką Sydney Harbour. Miejsce wywołujące niebywałą burzę uczuć. Widoki z potężnych i majestatycznych klifów zapierają dech w piersiach już w pierwszych sekundach po przybyciu. Watsons Bay to także niezwykłe historie zwykłych ludzi czyniących dobro drugiemu człowiekowi. Więcej o tym miejscu możecie przeczytać w tym poście.
9. Obejrzeć fajerwerki na Darling Harbour.
Nie mogło zabraknąć także wypadu do najbardziej imprezowej dzielnicy w całym Sydney – Darling Harbour. Mnóstwo tu hoteli, centrów konferencyjnych i miejsc rozrywkowych. Zarówno za dnia i po zmroku restauracje oraz bary przepełnione są ludźmi. Co sobotę zaś organizowane są pokazy fajerwerków połączone z akompaniamentem muzycznym. Dodatkowo w okolicach świąt i innych specjalnych okazjach organizowane są cogodzinne przedstawienia z udziałem fontanny i laserów.
10. Posnuć się po CBD.
Spacer w centrum warto odbyć chociażby po to, aby poczuć klimat wielkiego miasta. Tłumy, korki i kolejki to część Sydney, która towarzyszy mu na co dzień. A takie Sydney też warto poznać. Dla nas najbardziej zdumiewającym widokiem są długie rzędy kolejek do autobusów w godzinach szczytu. Nie ma tu przepychanek ani walki o miejsce. Wszyscy kulturalnie czekają na swoją kolej stojąc gęsiego na chodniku. Niestety nie można powiedzieć tego o metrze, tam kultura zanika zupełnie.
Z najfajniejszych miejsc jakie warto zobaczyć w Central Business District (CBD) jest Queen Victoria Building, The Strand Arcade, Town Hall, Hyde Park i Paddy’s Markets, na którym można kupić najtańsze pamiątki.
11. Wybrać się na piknik na Observatory Hill.
Sydney z pewnością nie grzeszy ilością miejsc na idealną randkę. Jednym z nich jest m.in. Wzgórze Obserwacyjne, najwyższy naturalny punkt w mieście (43 m n.p.m.) z pięknym widokiem na zatokę. Z jednej strony zachwyca niezwykła konstrukcja Harbour Bridge i Luna Park, z drugiej brzeg rzeki Parramatta, a po środku biznesowa dzielnica North Sydney przepełniona ogromnymi wieżowcami. Przy okazji warto wybrać się także chociaż na chwilę do Obserwatorium, aby poznać historię tego miejsca oraz rolę jaką odegrało w astronomii.
12. Pochillować się na jednej z plaż.
Ogromna ilość plaż to coś, co mieszkańcy Sydney lubią najbardziej. W dodatku jedna piękniejsza od drugiej. Mała, duża, wąska, szeroka, z falami lub bez, przy zatoce bądź otwartym morzu. Każdy znajdzie idealną dla siebie. Naszym faworytem jest Manly Beach oraz położona zaraz obok niej Shelly Beach. Pamiętaj jednak, aby kąpać się tylko w wyznaczonych miejscach pod okiem ratowników. Dość ostre prądy, duże fale a nawet rekiny są tutaj na porządku dziennym. Nie zapomnij również o kremie z wysokim filtrem. Kilka godzin na słońcu bez odpowiedniego przygotowania może skończyć się bolesnym poparzeniem słonecznym.
13. Zobaczyć panoramę miasta przy zachodzie słońca.
Panorama Sydney z drugiego brzegu zatoki to coś co zachwyca najbardziej w tym mieście. Połączenie wieżowców, opery oraz mostu z zielonymi parkami i lazurowym kolorem wody robi naprawdę niemałe wrażenie. A prawdziwa magia barw zaczyna się przy zachodzie słońca. Najlepsze miejscówki do obejrzenia panoramy miasta to m.in. Milsons Point, Kirribilli, Cremorne Point i Bradleys Head.
Kilka informacji praktycznych:
1. Noclegi w Sydney
Booking.com ma do zaoferowania wiele hoteli oraz hosteli na każdą kieszeń. Dodatkowo większa część z nich zapewnia odwołanie rezerwacji bez poniesienia dodatkowych kosztów.
Airbnb to najczęstszy portal jaki używamy do rezerwacji noclegów. Każde nowe miejsce chcemy poznać z perspektywy mieszkańców, dlatego uwielbiamy wynajmować pokoje i poznawać nowych ludzi podczas naszych wycieczek. A gdy podróżujemy większą ekipą wynajem całego mieszkania wychodzi często taniej niż niejeden hostel. W linku znajdziesz od nas zniżkę na 155 zł na pierwszą rezerwację.
2. Transport publiczny
Komunikacja miejska w Sydney niestety do najtańszych nie należy. Na szczęście jest ona bardzo dobrze rozwinięta. Do wyboru mamy autobusy, metro, tramwaje, pociągi i promy. Za wszystko płacimy używając karty opal, na której zgromadzone są środki pieniężne. Dlatego też jedną z istotnych rzeczy po przybyciu do Sydney jest zakup takowej karty prepaid. Ceny zależą od rodzaju transportu, dystansu, godzin szczytu czy dnia tygodnia. Najtaniej jest w niedzielę. Całodniowy koszt wszystkich przejazdów wynosi mniej niż 3 dolary, a dzięki dobrej infrastrukturze pociągów za tę cenę można pojechać nawet do Blue Mountains czy Wollongong. Bardzo pomocna jest także darmowa aplikacja TripView, w której można znaleźć wybrane połączenia z odpowiednimi przesiadkami oraz rozkład jazdy, bądź śledzić na bieżąco w którym miejscu na mapie znajduje się dany środek transportu.
3. Sieć komórkowa
Kolejną z istotnych rzeczy jakie warto zrobić po przylocie jest zakup karty SIM. Australia posiada wielu operatorów komórkowych, które wabią przeróżnymi pakietami skierowanymi specjalnie dla turystów. Naszym głównym wyznacznikiem jest zasięg, który podczas podróży, szczególnie w dzikie rejony, jest najważniejszy. A jeśli chodzi o dany zasięg Telstra bije pozostałe sieci komórkowe na głowę, o czym przekonaliśmy się już nie jeden raz.